Co obniża zdolność kredytową? – 17 najczęstszych powodów
W obecnym czasie, każda instytucja finansowa – zarówno bank, jak i firma pozabankowa – zobowiązana jest do badania zdolności kredytowej swoich potencjalnych klientów. Od wyniku tej analizy zależy to jaka kwotę pożyczki uzyskamy i czy instytucja finansowa w ogóle nam ją udostępni. Dziś omówimy kwestie związane z czynnikami, które zmniejszają zdolność kredytową. Zapraszamy do lektury.
Dlaczego zdolność kredytowa jest tak ważna przy staraniu się o kredyt?
Zdolność kredytowa to możliwość zaciągnięcia zobowiązania w określonej kwocie i posiadanie środków, które umożliwią spłatę miesięcznych rat w określonym harmonogramie. Zdolność kredytowa szacowana jest przez banki przy użyciu ich własnych algorytmów i określonej polityki oceny zdolności kredytowej.
Banki badają zdolność kredytową nie tylko we własnym interesie, ale także w interesie konsumentów. Z jednej strony chcą zabezpieczyć się przed nierzetelnymi klientami, którzy maja niską zdolność do zwrotu środków i mogą narazić bank na straty, ale z drugiej odmawiają także po to, aby klienci, którzy nie potrafią realnie ocenić swoich możliwości, nie wpadli w spiralę zadłużenia.
Dziś skupimy się na czynnikach, które mogą znacznie obniżyć zdolność kredytową. Oto one:
Krótki staż pracy
Do czynników, które obniżają zdolność kredytową, zaliczyć można krótki okres uzyskiwania dochodów. Z problemem tym będą mierzyć się głównie osoby bardzo młode, jednak nie jest to reguła. Czynnik, który obniża zdolność kredytową, to także częste zmiany pracodawcy (na przykład po kilka razy w roku). Brak ciągłości zatrudnienia i niestabilność na rynku pracy to cechy, na które bank nie spojrzy zbyt przychylnie przy wyliczaniu zdolności kredytowej.
Banki zazwyczaj określają minimalny staż zarobkowania i w przypadku umowy o pracę wynosi od 3 miesiące, przy umowie cywilnoprawnej 6 miesięcy, a przy własnej działalności minimum 12, ale w niektórych przypadkach nawet 24 miesiące.
Niski dochód
Niskie zarobki to chyba najbardziej oczywisty powód, dla którego bank może odrzucić nasz wniosek kredytowy. Suma wpływów na nasze konto to jeden z najważniejszych czynników, jaki brany jest pod uwagę podczas oceny zdolności kredytowej.
Zasada jest prosta – im wyższe zarobki netto, tym większa szansa na to, że otrzymamy wsparcie od banku, a kwota kredytu będzie dla nas zadowalająca. Tym, co obniża zdolność kredytową są także nieregularne zarobki (na przykład z prac dorywczych).
Długość obowiązywania umowy o pracę i sektor zatrudnienia
Najbardziej pożądaną przez banki formą zatrudnienia, jest umowa o pracę na czas nieokreślony. Taka forma stosunku pracy uznawana jest za najstabilniejszą i najtrwalej wiążącą pracownika z pracodawcą. Umowy tej, za wyjątkiem zwolnienia dyscyplinarnego, nie można wypowiedzieć z dnia na dzień – trzeba zachować okres wypowiedzenia – co daje pracownikowi sporo czasu na znalezienie nowego wakatu, w razie utraty pracy.
Uwadze banku nie umknie także umowa o pracę, ale podpisana na czas określony, na okres próbny lub na zastępstwo. Choć umowa o pracę zawsze jest poważniej traktowana, niż umowa cywilnoprawna, to mimo wszystko, trudno jest doszukiwać się stabilnośći zatrudnienia w dokumencie podpisanym na przykład na rok. Zasada jest prosta – ostatnia rata kredytu nie może przypadać na okres wykraczający poza obowiązywanie umowy.
Nie bez znaczenia pozostaje także sektor zatrudnienia. Pracownicy zatrudnieni w sektorze państwowym lub w tak zwanej „budżetówce” są zdecydowanie bardziej wiarygodni, niż Ci którzy pracują w firmach prywatnych lub w mikroprzedsiębiorstwach.
Zatrudnienie na podstawie umowy o dzieło lub zlecenie
Współczesne banki dostosowują swoje oferty do dynamicznie zmieniających się realiów i zatrudnienie na podstawie umowy cywilnoprawnej nie skreśla nas wcale z listy potencjalnych kredytobiorców. Mimo wszystko, umowa o dzieło i umowa zlecenie są traktowane jako umowy mało stabilne i łatwe do rozwiązania.
Oczywiście dobrym rozwiązaniem jest posiadanie umowy o pracę i dodatkowego dochodu w formie umowy o dzieło. Jeśli jednak umowa cywilnoprawna jest jedynym źródłem dochodu, to jest to czynnik który znacznie obniży zdolność kredytową.
Otrzymywanie wynagrodzenia poza kontem bankowym
Aby uzyskać zdolność kredytową na wysokim poziomie, należy wykazać, że wpływy są regularne -przynajmniej raz w miesiącu.
Pieniądze przelewane na konto, to dla banku zdecydowanie najbardziej wiarygodna forma odbioru swojego wynagrodzenia. Gdy zaistnieje taka potrzeba, w każdej chwili mamy możliwość pobrania i wydrukowania wyciągu, czy potwierdzeń przelewów, zwłaszcza gdy staramy się o kredyt w innym banku, niż ten do którego wpływa wypłata.
Wynagrodzenia otrzymywanego „do ręki” nie da się w żaden sposób udowodnić. Co prawda, można przedstawić bankowi umowę z pracodawcą lub zaświadczenie o zatrudnieniu i zarobkach, jednak dokumenty te nie zawsze odnoszą się do całkowitej kwoty naszych wpływów. Zwłaszcza w sektorze prywatnym, funkcjonuje nadal motywacyjny system wynagrodzeń, który wiąże się z otrzymywaniem okresowych premii uznaniowych, które nie zostaną uwzględnione na zaświadczeniu o zarobkach.
Niekorzystny sposób opodatkowania własnej działalności gospodarczej
Dochód uzyskiwany z prowadzenia własnej działalności gospodarczej nie odbiera nam szansy na uzyskanie prywatnego kredytu hipotecznego, czy gotówkowego. Niestety niektóre formy opodatkowania, jakie ustaliliśmy z Urzędem Skarbowym, mogą znacznie wpłynąć na obniżenie zdolności kredytowej.
Najgorzej na tle innych form opodatkowania wypada ryczałt ewidencjonowany. Banki uwzględniają wówczas we wniosku znacznie niższy dochód, od tego który faktycznie uzyskujemy. Różnica ta w dodatku bywa dość drastyczna, gdyż często jest to na przykład tylko 30%.
Niekorzystnie wypada także karta podatkowa, z której dochód wylicza się jako mnożnik miesięcznej stawki podatku.
Prowadząc własną działalność i planując kredyt z odpowiednim wyprzedzeniem, warto przemyśleć kwestię zmiany formy opodatkowania, przynajmniej na jakiś czas, w celu poprawy swojej zdolności. Zmiana ta może okazać się bardzo ważna zwłaszcza w przypadku ubiegania się o kredyt hipoteczny. Najlepszym wyborem okaże się wówczas książka przychodów i rozchodów, przynajmniej przez pełny rok podatkowy poprzedzający złożenie wniosku kredytowego.
Karta kredytowa i limit debetowy w koncie
Karta kredytowa i limit na koncie to całkiem wygodna forma koła ratunkowego. Wiele osób lubi mieć „pod ręką” takie produkty, nawet jeśli regularnie z nich nie korzysta. Starając się o kredyt, zwłaszcza większy, warto jest jednak z nich zrezygnować, przynajmniej na jakiś czas.
Wystarczy posiadać aktywne umowy uprawniające do korzystania z takich produktów, aby bank uznał je za zobowiązania. Niestety będą miały one negatywny wpływ na wynik oceny zdolności kredytowej.
Jeśli korzystamy z karty kredytowej i limitu debetowego sporadycznie i nie chcemy całkowicie rozwiązywać umów, warto rozważyć zamknięcie chociaż jednego produktu lub po prostu zmniejszenie dostępnego limitu do wykorzystania.
Niski scoring w BIK-u
Badając zdolność kredytową, banki posługują się rejestrem BIK nie tylko w celu zweryfikowania sposobu wywiązywania się z innych umów, ale także w celu sprawdzenia oceny punktowej. Ocena zawierająca się w przedziale od 80 do 100 punktów uznawana jest za najlepszą, natomiast punkty poniżej 60 mogą zdecydowanie obniżyć zdolność kredytową.
Słaby scoring kredytowy może spowodować także obniżenie wskaźnika DTI, czyli współczynnika sumy zobowiązań do dochodu netto. Przykład: gdy wskaźnik zostanie obniżony do 35%, a osoba wnioskująca zarabia 5000 zł netto, jego zobowiązania kredytowe miesięcznie nie mogą przekroczyć 1750 zł.
Nieregularna i nieterminowa spłata zobowiązań lub brak historii kredytowej
Podczas badania zdolności kredytowej, bank bez wątpienia przeanalizuje historię kredytową klienta w ważnych rejestrach, które gromadzą i przechowują informację o sposobie wywiązywania się z innych umów pożyczkowych – kredytów hipotecznych, kredytów gotówkowych, limitów na karcie kredytowej, a nawet płatności za zakupy ratalne, czy abonamenty telefoniczne. Biuro Informacji Kredytowej zdradzi także nasze zobowiązania firmowe.
Jeśli posiadamy korzystną dotychczasową historię kredytową, nie powinno być problemu z akceptacją wniosku. To co najbardziej obniża zdolność kredytową, to opóźnienia w spłatach przekraczające 30 dni lub co gorsza – posiadanie zobowiązań, które wcale nie są spłacone. W takiej sytuacji, szanse na otrzymanie kredytu są praktycznie równe zeru.
Posiadanie zobowiązania kredytowego w walucie obcej
Każdy pamięta wahania na rynku, jakie miały miejsce przy frankach szwajcarskich. Klienci masowo zaciągali kredyty hipoteczne w tej walucie, a później z racji drastycznej zmiany kursu, miały problemy z regulowaniem rat. Banki od tego czasu znacznie ostrożniej podchodzą do udzielania kredytów osobom, które posiadają inne zobowiązania w obcych walutach.
Zgodnie z rekomendacją przygotowaną przez KNF, banki stosują bardzo wyśrubowane wymagania względem takich klientów. Między innymi zasada jest taka, że nie powinni oni przeznaczać na spłatę więcej niż 42% swoich dochodów.
Osoby, które mają na swoich barkach spłatę kredytu w obcej walucie, musza liczyć się z tym, że analitycy obniżą ich zdolność kredytową poprzez powiększenie wartości spłacanej raty od 20 do nawet 100%.
Wysokie koszty utrzymania gospodarstwa domowego
Aby sprawdzić, czy spłata miesięcznych rat nie będzie dla nas zbyt dużym obciążeniem, bank musi przeanalizować miesięczne wydatki związane z utrzymaniem gospodarstwa. Z wydatków tych w większości nie da się zrezygnować, stanowią one stałe obciążenie w budżecie. Zaliczyć do nich można:
- czynsz lub wynajem;
- media (prąd, woda, gaz);
- opłaty związane z autem;
- wydatki na jedzenie i artykuły gospodarstwa domowego.
Wyliczając szacunkowe koszty związane z prowadzeniem gospodarstwa domowego, banki sugerują się wskaźnikami ekonomicznymi, podawanymi przez Główny Urząd Statystyczny. Instytut Pracy i Praw socjalnych, podaje co roku dane dotyczące minimum socjalnego na każdego członka rodziny.
Analityk bankowy, który proceduje wniosek, musi się tymi danymi sugerować. Wyliczając maksymalną wysokość możliwej do spłaty raty, musi wziąć pod uwagę konieczność pozostawienia do dyspozycji kredytobiorcy, kwoty, która zapewni jemu i jego rodzinie przynajmniej minimalny byt.
Zbyt dużo osób na utrzymaniu
Miesięczny poziom wydatków na utrzymanie wszystkich domowników, to element, który wpływa na zdolność kredytową. Gdy mamy do czynienia z rodziną wielodzietną, koszty utrzymania każdej pojedynczej osoby, mogą być na tyle duże, że bank nie udzieli nam kredytu lub udzieli go w kwocie znacznie niższej od wnioskowanej.
Posłużmy się tutaj przykładem. Przy założeniu, że miesięczny łączny dochód małżonków wynosi 10 tys. zł i nie posiadają oni dzieci, ich kwota przypadająca na 1 osobę wyniesie po prostu 5 tys. zł. W przypadku, gdy posiadają 3 dzieci, dochód na osobę w rodzinie spadnie drastycznie do 2 tys. /os.
Przy uwzględnianiu ilości osób na utrzymaniu, pod uwagę brane są także zobowiązania alimentacyjne wobec dzieci z innego związku (jeśli taka sytuacja ma miejsce).
Należy przy tym mieć na uwadze, że im więcej pełnoletnich i pracujących osób w gospodarstwie domowym, tym zdolność się zwiększa.
Dodatkowe wydatki stałe
Wydatki stałe to nie tylko koszty utrzymania gospodarstwa domowego. Na zdolność wpływ będą miały także pozostałe, regularne opłaty, jakie często wykonywane są z naszego konta, na przykład w formie zleceń cyklicznych. Kwoty te nie muszą być duże, jednak gdy się zsumują, może okazać się, że z naszego budżetu co miesiąc odchodzi pokaźna suma. Takie wydatki to na przykład:
- płatne subskrypcje za różne usługi (Netflix, HBO, Canal+);
- wysokie opłaty za internet i abonamenty telefoniczne;
- opłaty za zakup wielu sprzętów na raty;
- zamawianie jedzenia w formie diet pudełkowych (regularne miesięczne abonamenty);
- w skrajnych przypadkach także częsty udział w internetowych grach hazardowych.
Chcąc ubiegać się o kredyt i o uzyskanie najlepszych warunków, warto jest na kilka miesięcy wcześniej zrezygnować z wydatków, bez których można się obejść. Im mniej stałych przelewów wychodzących, tym lepiej może prezentować się nasz profil kredytobiorcy.
Zaciągnięte inne zobowiązania finansowe
Na zdolność kredytową wpływa także to, czy posiadamy już inne obciążenia związane ze spłatą: kredytu hipotecznego, kredytu gotówkowego, czy zakupów ratalnych. Bardzo istotnym wskaźnikiem jest stosunek kosztów obsługi zadłużeń do regularnych wpływów.
Zgodnie z zaleceniami wydanymi przez Komisję Nadzoru Finansowego, na spłatę miesięcznych rat nie powinniśmy przeznaczać więcej niż 50% swoich miesięcznych zarobków. Jeżeli zatem obecnie spłacane zobowiązania kredytowe, zbliżają się już do tego pułapu, zdolność do zawarcia kolejnych umów, może być radykalnie obniżona.
Zbyt niski lub wysoki wiek kredytobiorcy
O kredyt w banku mogą ubiegać się osoby pełnoletnie i jest to kwestia niepodważalna. Fakt ukończenia 18 lat nie otwiera jednak drzwi do nieograniczonego korzystania z bankowych produktów kredytowych, zwłaszcza tych na znaczne kwoty. Osoba bardzo młoda, po pierwsze nie posiada często stałego zatrudnienia. Po drugie nie ma jeszcze wyrobionej historii kredytowej. Nawet jeśli posiada przykładowo sprzęt na raty, to umowę podpisali najprawdopodobniej rodzice.
Przekroczenie lub zbliżanie się do przekroczenia górnego limitu wieku, również może stanowić nie lada wyzwanie podczas ubiegania się o kredyt. Ogólna zasada mówi, że w momencie spłaty ostatniej raty przewidzianej w harmonogramie, kredytobiorca nie może przekroczyć konkretnego wieku (banki określają ten limit zazwyczaj w przedziale od 68 do 75 lat). Co to oznacza? Przykładowo osoba mająca 50 lat, nie otrzyma kredytu hipotecznego przewidzianego na 30-letni okres obowiązywania umowy.
Wybór nieodpowiednich parametrów kredytu
Większość potencjalnych kredytobiorców, przed przed udaniem się do placówki bankowej i indywidualnego wyliczenia zdolności kredytowej, korzysta z kalkulatorów dostępnych na stronach banku. Znaczna część banków umożliwia nawet złożenie wniosku i uzyskanie oferty całkowicie online.
Rzecz w tym, że doświadczony doradca zdecydowanie lepiej oszacuje nasze możliwości finansowe i dostosuje parametry we wniosku w taki sposób, aby otrzymanie kredytu, było najbardziej prawdopodobne.
To co może stanowić potencjalną pułapkę przy samodzielnym ustalaniu parametrów, to na przykład: wybór rat malejących zamiast rat równych, a także ustalenie zbyt krótkiego okresu obowiązywania umowy, czyli tym samym zbyt małej ilości rat. Jeśli raty będą zbyt wysokie w stosunku do naszych dochodów, bank uzna, że nie będziemy w stanie ich regularnie spłacać.
Nierozsądne dysponowanie środkami na rachunku osobistym
Banki bardzo często na etapie procedowania wniosku, proszą klientów o przedstawienie wyciągu z rachunku osobistego, obejmującego okres za 3 a nawet i 6 miesięcy. Jeśli taka prośba zostanie skierowana w naszą stronę, a mamy w zwyczaju co miesiąc „zerować” swoje konto tuż przed wypłatą, możemy zostać uznani za klientów niewypłacalnych. Takie lekkomyślne zarządzanie budżetem to dla banku informacja, że nie umiemy planować swoich wydatków, co rodzi zdecydowanie większe ryzyko pożyczenia nam środków.
Czy można jakoś temu zaradzić? Wiedząc, że będziemy starać się o kredyt za jakiś czas, warto na kilka miesięcy wcześniej rozsądnie dysponować swoim budżetem. Można na przykład pozostawiać na swoim koncie jakąś wolną do dyspozycji kwotę. Budowanie poduszki finansowej, zwiększa naszą wiarygodność. Jeśli będzie to kwota zbliżona do tej, jaką wynosi rata kredytu, istnieje duża szansa, że bank spojrzy na nas przychylniej.
Jak poprawić zdolność kredytową?
Tym co najbardziej wpływa na zdolność kredytową to przede wszystkim utrzymanie stałego zatrudnienia oraz terminowa obsługa swoich wszystkich zobowiązań (czysty raport BIK i BIG). Są to czynniki, na które mamy wpływ i nad którymi warto pracować. Warto także zrezygnować z każdego produktu bankowego, który nie jest przez nas regularnie używany, a który obniża zdolność (karta kredytowa lub limit).
Zanim złożymy wniosek o kredyt, warto jest także bardzo wnikliwie przeanalizować wszystkie wydatki w budżecie domowym i poszukać oszczędności tam, gdzie to możliwe.
Jeśli pracujemy w danej firmie dłuższy czas i starannie wywiązujemy się ze swoich obowiązków, być może jest to moment na przeprowadzenie rozmowy o podwyżce. Im wyższe zarobki, tym większą zdolnością kredytową obejmie nas bank.
Czy można otrzymać pożyczkę bez zdolności kredytowej?
Trzeba powiedzieć wprost, że mamy bardzo małe szanse na otrzymanie pożyczki czy kredytu w banku ze złą historią kredytową. Banki podchodzą do weryfikacji zdolności kredytowej bardzo skrupulatnie i nie pozwalają sobie na udzielanie finansowania klientom, co do których nie mają pewności.
Inaczej sprawa może wyglądać w przypadku firm pożyczkowych pozabankowych. Tutaj podejście do zdolności kredytowej jest luźniejsze i nawet przy złej historii można otrzymać pozytywną decyzję pożyczkową. Takie oferty możesz znaleźć na naszej stronie o pożyczkach bez zdolności kredytowej. Znajdziesz tam najlepsze na chwilę obecną oferty na rynku, z firm pożyczkowych. które udzielają pożyczek bez także osobą, która ma negatywną historię kredytową.