
Życie na kredyt – konieczność czy spełnianie zachcianek?
Często słyszymy lub czytamy, że wydatki na konsumpcję wśród naszych rodaków rosną, a liczne reklamy w telewizji, Internecie czy na bilbordach kuszą swą ofertą, poddając naszą silną wolę ciągłym próbom. Bo jak tu nie kupić nowego modelu telefonu czy nie zmienić mebli kuchennych, skoro sąsiedzi dumnie jeżdżą odebranym przedwczoraj z salonu cudeńkiem, a szwagier z radością prezentował najnowsze możliwości laptopa z jabłuszkiem. W naszym garażu nadal stoi 15-letnie, wierne jak pies, auto, a my drapiąc się po głowie pytamy: skąd na to mają? I o ile takie dylematy wynikają jedynie z chęci polepszenia statusu, o tyle życie na kredyt wynikające z sytuacji materialnej czy jakiegoś niepowodzenia to już sprawa o wiele poważniejsza.
Bez kredytu ani rusz, czyżby?
Z pewnością życie na kredyt obliguje nas do większej mobilizacji na rynku zawodowym, co nie zawsze wpływa na nas korzystnie, ponieważ blokuje podjęcie decyzji, np. o zmianie pracy na lepszą. Posiadając pewne źródło dochodów i stabilne, choć nie zawsze satysfakcjonujące wynagrodzenie, dylematem staje się zmiana zatrudnienia. Z tyłu głowy ciągle mamy wizję utraty płynności finansowej, a co za tym idzie obawy o spłacanie kredytu na czas. Wymarzone mieszkanie obarczone długoterminową spłatą ogranicza inne wydatki, lecz po pewnym czasie można tak rozdysponować domowym budżetem, aby odciągana rata nie była aż tak uciążliwym kosztem. Bo własne mieszkanko, choć czasem nieduże, daje swobodę i prywatność, o które trudno mieszkając z rodzicami.
Ciągły rozwój rynku motoryzacyjnego, interesujące modele oraz innowacyjne technologie, oferujące napędy hybrydowe czy elektryczne, są nie lada gratką dla niejednego mężczyzny. Promowanie ekologicznych trendów, zakaz wjazdu do miast coraz starszych pojazdów oraz konieczność zmiany auta z powodu wieku, uruchomiły falę kredytów samochodowych. I choć dla przeciętnego Polaka nie jest to wydatek tak duży jak na mieszkanie, tym niemniej nadal kupno lepszego samochodu jest dobrem luksusowym. Zaciągnięcie tego rodzaju pożyczki również wymaga rozsądnej decyzji. Warto być może rozważyć inne rozwiązanie lub ponownie zadać sobie pytanie, czy w tym przypadku życie na kredyt nie nadszarpnie portfela?
O czym warto pamiętać, biorąc kredyt?
Wizyta w banku i podjęcie decyzji o wzięciu kredytu to dla większości kredytobiorców jedna z najważniejszych decyzji w życiu. Nie powinna być podejmowana pochopnie, gdyż czas kredytowania to przeważnie 20-30 lat, a więc znaczna część naszej dorosłości. Jeśli życie na kredyt nie będzie spędzało nam sen z powiek rozważmy kilka kwestii:
– Co jest celem wzięcia kredytu? Czy produkt, który chcemy nabyć, wymaga właśnie tej formy?
– Jaki okres spłaty będzie dla nas możliwie najkrótszy?
– Jak wysoką ratę jesteś w stanie spłacać, nawet w przypadku chwilowej utraty pracy?
– Czy jeśli są, to jakie możliwości zawieszenia spłaty?
– Zapoznaj się z przynajmniej kilkoma ofertami różnych banków,
– Zacznij czytać fachowe artykuły i porady ekspertów, abyś był przygotowany na rozmowę z doradcą,
– Pytaj o dodatkowe opłaty, a nie wyłącznie kwotę kredytu.
Przemyśl i weź kredyt, nie odwrotnie
Blisko połowa Polaków jest już zadłużonych różnymi formami pożyczek i kredytów. Oczywistym jest, że są one oferowane, aby móc z nich skorzystać, spełniać marzenia czy realizować swoje pasje. Jednak zbyt pochopna decyzja bez wyraźnego zestawienia sobie dobrych i złych stron życia na kredyt, może przyczynić się do negatywnych skutków, przed którymi nie uchroni nas żaden prawnik. Rozsądek, umiar i nieuleganie pokusie konsumpcji to tematy do rozważenia na poważnie w naszych głowach. Bo nikt z nas nie chce wpaść w spiralę długów, która nieraz kończy się terapią u psychologa lub w większą tragedią. Tak więc pomyśl zanim się zadłużysz!